Klub Motocyklowy HUSARIA WIELUŃ

          Każdy motocyklista, który już kiedyś odwiedził nasz zlot, przeżyć musiał niemałe zdziwienie, gdy okazało się, że zeszłoroczny plac zlotowy w Strobinie jest pusty.... Ale podążając dalej za ustawionymi wzdłuż drogi znakami można było dotrzeć na nasze nowe miejsce jeszcze większe, usytuowane przy samej wodzie, aczkolwiek w innej miejscowości dlatego też w tym roku nasz zlot odbył się pod hasłem
XI Ogólnopolski Zlot Motocyklowy KONOPNICA 2011.
          Pierwsi zlotowicze pojawili się już w piątkowy poranek, a że pogoda w tym roku wyjątkowo dopisała, już od południa można było zauważyć kąpiących się motocyklistów. Prawdziwe oblężenie rozpoczęło się jednak dopiero około godziny 17 i trwało do pónych godzin nocnych ostatni spónialski dotarł na bramę w okolicach godziny 4 rano :). W piątek uczestnicy zlotu mogli napić się piwa
i przekąsić co nieco przy rozstawionych na terenie zlotu barach, zaopatrzyć się w koszulki zlotowe i inne gadżety motocyklowe, kombinezony oraz sakwy. Wieczorem, na wyjątkowo porządnej w tym roku scenie, można było posłuchać takich kapel jak THE LAST RIDE oraz SIGFRIED. Wieczór w tym roku praktycznie się nie zakończył ryk motocykli oraz niezmordowanych motocyklistów można było zobaczyć na placu zlotowym zarówno o 12 w nocy jak i o 5 nad ranem.
          Sobotni poranek rozpoczął się śniadaniem, podczas którego jak co roku serwowany był między innymi kefir oraz maślanka. Parę minut przed południem z placu zlotowego wyruszyła parada do Wielunia. W tym roku, w związku ze zmianą miejsca zlotu, zmianie uległa również trasa parady. Po przyjedzie do centrum Wielunia zorganizowany został slalom Pocket Bikem (małym dziecięcym motocyklem crossowym). Uczestników było wielu, jednak jazda małym motorkiem nie była tak prosta jak niektórym się wydawało. Zwycięzca zgarnął oczywiście nagrodę, którą był..... właśnie Pocket Bike. A że zwyciężył motocyklista, który na zlot przyjechał ze swoim kilkuletnim synem nagroda była jak znalazł :).
Po zakończeniu konkurencji wróciliśmy na zlot, gdzie akurat rozpoczynał się obiad. Po obiedzie, jak co roku, zrobione zostało zdjęcie grupowe, podczas którego ze sceny rzucone zostały 3 piłeczki, a szczęśliwcy, którzy je złapali mogli w nagrodę przelecieć się samolotem i obejrzeć nasz zlot z lotu ptaka. Przyszedł również czas na konkurencje w tym roku motocykliści mogli się bawić biorąc udział w wolnej jeżdzie, rzucając prezerwatywy przez linę, szukając kluczyka od motocykla w stoku siana, grając w hokeja mydłem (jedna z najbardziej widowiskowych konkurencji zebrała zdecydowanie największą widownię), tocząc bale słomy na wyścigi czy szukając znaczka zlotowego w mące. Dodatkowo, po kolacji odbyła się jeszcze jedna konkurencja, rok rocznie sponsorowana przez właściciela firmy produkującej naczepy BODEX, polegająca na jak najefektowniejszym wykopaniu dziury. Zwycięzcy zgarnęli niezłą kasę, a gapie mogli wytrząsać piasek ze wszystkich zakamarków swego ciała. Wieczorem zagrał na naszej scenie zespół I CO Z TEGO, a po nim gwiazda wieczoru 4SZMERY. Wieczornych niespodzianek dla widzów dorosłych również nie zabrakło :)
          Niedziela dzień zakończenia imprezy, rozpoczął się bardzo wcześnie długą kolejką, a wszystko to za sprawą panów policjantów, którzy użyczyli niepewnym uczestnikom zlotu alkomatu niestety panowie nie zdali sobie sprawy z liczby chętnych i w związku ze zbyt małą liczbą ustników przebadali się tylko najszybsi. Pogoda w niedzielę była upalna, dlatego też wielu motocyklistów zostało na dłużej, kąpiąc się i opalając na placu. Niestety, wszystko co dobre szybko się kończy, dlatego też XI Ogólnopolski Zlot Motocyklowy Konopnica 2011 również przeszedł do historii. W związku z tym już teraz serdecznie Zapraszamy wszystkich ponownie za rok. Wejdcie też do naszej galerii, bo niedługo powinny pojawić się tegoroczne zdjęcia.
PS. W tym roku odwiedziło nas ponad 800 motocykli bardzo się cieszymy, dziękujemy i..... liczymy na więcej. Do zobaczenia za rok!